EKOLODZY W OBRONIE WILKÓW
Wilk był niegdyś zwierzęciem pospolitym. Występował w całej Ameryce Północnej, Europie i Azji. Również na terenach Polski wilk występował bardzo licznie. W ciągu ostatnich 200 lat, na skutek prześladowań i eksterminacji, populacja wilka w Polsce znalazła się na granicy całkowitego wyginięcia. W ciągu tak krótkiego okresu czasu, z gatunku pospolitego, stał się gatunkiem ginącym, wpisanym do Czerwonej Księgi Zwierząt.
Wilk był w przeszłości tępiony na wszystkie możliwe sposoby: strzelano do niego, truto, wybierano młode z gniazd, itd. W swoim czasie istniały nawet specjalne urzędy państwowe koordynujące zwalczanie wilków. Dzięki zaangażowaniu i determinacji obrońców przyrody od 1998 roku wilk jest objęty ochroną gatunkową a jego liczebność zaczęła stosunkowo wzrastać. Według danych Lecha Trokowicza i Krzysztofa Włodka, w 1999 roku wynosiła około 455 osobników.
Od początku zmasowanych działań w obronie wilka stał się on dla działaczy ekologicznych - głównie dla tych związanych z ruchem głębokiej ekologii - symbolem całej zagrożonej przyrody. Stosunek obrońców przyrody do tego zwierzęcia najlepiej ukazują słwa R.F. Dubois'a, autora książki Wolf - my friend:
"Wilk jest dla nas symbolem Przeszłości, kiedy wszyscy byliśmy równi, ponieważ wszyscy się nawzajem uzupełnialiśmy, korzystając z bogactwa obfitych owoców szanowanej przez nas Ziemi".
Dubois pytając o to, jak możemy odwrócić katastrofalny ekologicznie kierunek, w jakim podąża ludzkość, tak odpowiada:
"Oczywiście, tylko na drodze ochrony przyrody, ale wybierając najważniejsze, kluczowe zagadnienia. Podejmując te zadania, które zadecydują o odtworzeniu fundamentów życia. Jednym z nich jest ochrona wilka. Na półkuli północnej jest to jedno z najważniejszych zadań. Dlatego, że objęcie wilka całkowitą ochroną (nie istnieje zagrożenie wilczej nadpopulacji, ponieważ gatunek ten sam reguluje swoją liczebność) wymaga równoczesnej ochrony środowiska naturalnego wilka. Bezwarunkowej ochrony obszarów dzikich, tam gdzie tego potrzeba, przeprowadzenie ich renaturalizacji, a także zapewnienia obszarów wystarczających dla zachowania gatunkowej równowagi, bez której człowiek na Ziemi nie przetrwa".
Objęcie wilka ochroną prawną nie rozwiązało niestety wszystkich problemów. Wraz ze zwiększeniem się populacji wilka, hodowcy owiec i bydła zaczęli odnotowywać liczniejsze niż dotychczas przypadki zagryzień swego inwentarza przez wilki. Dodatkowo też w świadomości zbiorowej społeczeństwa wciąż istniał negatywny wizerunek wilka. Problemy te stały się więc kolejnym wyzwaniem dla obrońców wilka. Ci więc od razu podjęli działania w kierunku rozwiązania "wilczych" problemów.
Wśród polskich pozarządowych organizacji ekologicznych problemami wilków zajmują się m.in. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Towarzystwo Ekologiczne "Ziemia Przede Wszystkim" oraz powstałe głównie w tym celu Stowarzyszenie Dla Natury "Wilk". Na Suwalszczyźnie kampanię wilczą prowadzi Stowarzyszenie Inicjatyw Społeczno-Ekologicznych "Ruch na rzecz Ziemi".
działania tych organizacji skupiają się głównie na szeroko rozumianej edukacji dotyczącej biologii i ekologii wilka, rozwiewającej narosłe przez lata mity oraz działalności interwencyjnej w sytuacjach, gdy różne grupy społęczne zainteresowane odstrzałem wilka, występują do Ministerstwa środowiska z wnioskiem o pozwolenie na odstrzał.
Na szczególną uwagę zasługują działania Stowarzyszenia Dla Natury "Wilk" kierowane do hodowców, polegające na informowaniu ich o metodach ochrony zwierząt gospodarskich przed atakami wilkó. O skuteczności proponowanych przez nich metod może świadczyć obecna sytuacja podhalańskich hodowców, którzy dzięki zabezpieczeniu stad mają niewielkie straty wśród swego inwentarza.
A jak zabezpieczyć swoje stada?
Najprostrzą metodą są tzw. flandry - kawałki kolorowego (najczęściej czerwonego) materiału o wymiarach 10x40 cm, naszyte co 50 cm na cienki lecz wytrzymaly sznurek. Flandry należy zawiesić naokół pastwiska. Większość wilków boi się przez taką przeszkodę przejść.
Inny sposób zabezpieczenia zwierząt gospodarskich przez wilkami to ogrodzenie pastwiska. Metoda ta sama w sobie jest raczej mało skuteczna, chyba, że płot miałby wysokość 2,5 m (wiązałoby się to jednak z wysokim kosztem budowy takiego ogrodzenia) lub rolę ogrodzenia spełniałby pastuch elektryczny. Najlepszy sposób ochrony swoich zwierząt to połączenie tradycyjnego pastucha elektrycznego z rozwieszeniem na nim flandr. Bardzo dorbym sposobem jest również wykorzystanie do ochrony stada psa pasterskiego.
Mgr Sabina Nowak ze Stowarzyszenia Dla Natury "Wilk" oraz dr hab. Włodzimierz Jędrzejowski z Zakładu Badania Ssaków PAN proponują kilka zasad jakich należy przestrzegać, aby ustrzec zwierzęta hodowlane przed atakami wilków.
Oto te zasady:
- Na noc należy bezwzglednie spędzać bydło i inne zwierzęta z pastwisk do bezpiecznej zagrody ( budynku, ewentualnie obejścia zabezpieczonego wysokim ogrodzeniem lub elektrycznym pastuchem).
- Na nieogrodzonych pastwiskach leżących w pobliżu lasów i gęstych zagajników nie należy pozostawiać zwierząt bez nadzoru, również w ciągu dnia.
- Nadzór może sprawować człowiek lub wyszkolony pies.
- Można zastosować ogrodzenia wokół pastwisk - muszą one jednak uwzględniać umiejętności wilków.
- Jeśli na pastwisku zostały zabite zwierzęta, należy je jak najszybciej usunąć (po obejrzeniu przez komisję i sporządzeniu dokumentacji), aby nie zwabiać drapieżników padliną. Dobrze jest też na okres tygodnia zrezygnować z wypasu w tym miejscu.
- Nie należy wykładać zdechłego inwentarza w lesie, aby nie przyzwyczajać wilkó do diety składającej się ze zwierząt gospodarskich.
Trzeba przy tym cały czas pamiętać, że im bardziej będą pilnowane zwierzęta gospodarskie, tym trudniejszą będą zdobyczą dla wilków. Obawiając się spotkania z człowiekiem lub psem, wilki pozostaną w lesie i wybiorą pogoń za jeleniem lub sarną.
Grzegorz Czerwiński
Tekst pochodzi z pisma Terra Est nr 6 (15) / 2001.
|